W zeszłym roku pewna gazeta ogłosiła konkurs na zdjęcie do kalendarza kwidzyńskiego. Było wysłanych kilkanaście świetnych zdjęć. Wśród nich były również i moje. Przez kilka tygodni były zbierane głosy. I wiecie co - nie te zdjęcia które zdobyły największa ilość głosów trafiły do kalendarza, tylko te które przedstawiały np. rogacza (nie wiedziałam, że w Kwidzynie mieszka tyle rogaczy:) ), komin, który był na tle chmur i jeszcze kilka innych, na których nie było nic kwidzyńskiego. Szkoda, bo przecież mamy czym się chwalić.
Kwidzyński Teatr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz