Robiłam porządek w zdjęciach i trochę się rozmarzyłam. Z jednej strony trochę szkoda, że 2017 rok dobiega końca, ale z drugiej - no cóż - chyba dobrze.
Dla upamiętnienia mijającego roku zrobiłam kolaż.
Wiele rzeczy wydarzyło się w ciągu tych 365 dni. Całe szczęście tych
fajniejszych było znacznie więcej, niż tych, o których chciałoby się
zapomnieć. Poznałam kilku wspaniałych ludzi, rozpoczęłam kolejną
przygodę z uczelnią wyższą, realizuję swoje pasje (haft, zdjęcia,
szydełko, czytanie książek itp), chwytam każdą chwilę i cieszę się
każdym dniem ....
Unikam ludzi, którzy są dwulicowi, obłudni i fałszywi, alby nie psuć sobie "krwi". Zaś w tłumie szukam tych, którym radość sprawia bycie dobrym.
Na początku 2017 roku miałam kilka postanowień. I jak to z postanowieniami bywa, nadal są w sferze postanowień. Więc na początek 2018 roku przenoszę postanowienia z nadzieją, że część z nich uda się zrealizować.
Chciałabym Wam wszystkim życzyć na Nowy 2018 Rok spełnienia marzeń, wygrania w totka, życzliwości i miłości, tęsknoty i spełnienia, wielu wschodów i zachodów słońca, przygód w tropikach bądź na lodowcu, mało pracy i dużo zajęć dodatkowych, i wszystkiego czego sobie wymyślicie.
Szczęśliwego Nowego Roku!!!!!
Robię to co lubię, lubię to co robię. W wolnych chwilach szydełkuję, maluję także obrazy haftem krzyżykowym. Jestem uparta, kreatywna i otwarta na artystyczne nowinki. Każdego dnia uczę się czegoś nowego, dzięki czemu kolejny wyrób może być inny od poprzedniego. Swój świat odnalazłam wśród nici, korali i papieru. Przebywanie w nim sprawia mi ogromną przyjemność i zaczyna być sposobem na życie. Zapraszam
sobota, 30 grudnia 2017
czwartek, 28 grudnia 2017
Kolaż - Zimowa tęsknota
Nie wiem jak Wy, ale ja trochę tęsknię za taką, prawdziwą ZIMĄ. Za oknem szaro, buro i ponuro, ale zawsze można sięgnąć po zdjęcia z poprzedniej zimy. Sięgnęłam i zrobiłam pierwszy kolaż. Nazwałam go "Zimowa tęsknota".
I jak się Wam podoba mój kolaż?
I jak się Wam podoba mój kolaż?
niedziela, 3 grudnia 2017
Szydełkowa muszla
Bardzo, bardzo dawno temu zrobiłam na szydełku serwetkę w kształcie muszli. Gdzie obecnie jest serwetka - tego nie wiem. A skoro zapragnęłam znowu mieć serwetkę w kształcie uszli, nic innego nie pozostało jak tylko sobie ją zrobić.
Zdjęcia przed pierwszym praniem.
Zdjęcia przed pierwszym praniem.
Szydełkowe świeczniki
Poruszanie się po internecie w okresie przedświątecznym to czysta wędrówka przez ozdoby bożonarodzeniowe. Od samego oglądania nie przybędzie mi takich ozdób. Pozostaje albo kupić, albo zrobić samemu. Dobrze się składa, że jestem w tej grupie robiących samemu.
Oczywiście oprócz chęci potrzeba, czasu, sznurka, szydełka i wzoru.
Tak więc, posiadając wszystko co potrzebne powstały takie oto świąteczne świeczniki.
Oczywiście oprócz chęci potrzeba, czasu, sznurka, szydełka i wzoru.
Tak więc, posiadając wszystko co potrzebne powstały takie oto świąteczne świeczniki.
niedziela, 26 listopada 2017
Szklane wisiory
Z wielkim niepokojem oczekiwałam na przesyłkę z półfabrykatami do robienia wisiorków. Moje obawy okazały się nieuzasadnione. Towar przyszedł pierwsza klasa. Powstała kilka wisiorów na zamszowych i skórzanych sznurkach.
poniedziałek, 20 listopada 2017
Szydełkowe liście
Szydełko znowu poszło w ruchu - szydełkowe liście jako ozdoba na stół i na ścianę. Resztki muliny sprawdziły się doskonale.
A tak wyglądają jako ozdoby na ścianie.
A tak wyglądają jako ozdoby na ścianie.
piątek, 27 października 2017
Świeczniki
Na wielu stronach internetowych, na FB, i innych portalach królują już ozdoby bożonarodzeniowe. Więc i ja postanowiłam wrzucić fotki małych świeczników, zrobionych specjalnie na święta. Kilka słoiczków po jogurtach, klej na gorąco, farba w spraju i wstążka. Efekt - jak widać.
Łapacz snów "Fioletowy"
Fiolet nie jest moim ulubionym kolorem, ale wykorzystanie go do zrobienia łapacza, okazał sie strzałem w dziesiątkę.
Łapacz snów "Beżowy"
Beżowy łapacz snów najbardziej spodobał się mojej mamie. I właśnie do jej rąk trafi. Wstążeczki, serducho i zimowy akcent mogą być zamienione na inne. Kwestia gustu.
Łapacz snów "Biały"
Biel pasuje do wszystkiego, taj jak wszystko pasuje do bieli. Łapacz snów w tym właśnie kolorze najbardziej spodobał się mojej młodszej córce. A Wam jak się podoba?
Łapacz snów "Błękitny"
Tak mnie wzięło na łapacze, że powstają jak grzyby pod deszczu. "Błękitny" np. do pokoju chłopięcego.
wtorek, 24 października 2017
Początek października
Jak ten czas szybko leci - właśnie zgrałam zdjęcia, które robiłam na początku października. Miło jest zobaczyć te ulotne chwile zatrzymane w kadrze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)