poniedziałek, 30 listopada 2015

Szklane korale - zielone

Po niebieskim kolej na zieleń. Uwielbiam kolor zielony - niesie ze sobą nadzieję. Nadzieję na co? - to zależy od każdego z nas. Każdy powinien mieć w sercu nadzieję, z ią życie staje się łatwiejsze.
Zielone korale są na każda porę roku, czy to lato, jesień, zima, wiosna- nie ma znaczenia. A Wam jak się podobają moje zielone korale?








niedziela, 29 listopada 2015

Szklane korale

Koraliki powracają - pierwsze powstały korale koloru niebieskiego. Szklane koraliki w różnych kształtach świetnie razem zagrały na jednym łańcuchu. Po niebieskim przyszła kolej na następne kolory, ale to już w kolejnych postach.









czwartek, 26 listopada 2015

Choinka z tektury

Moja pierwsza tekturowa choinka. Trochę pracy przy tej choince było, moja młodsza córka również się dość mocno zaangażowała. Po dobrych 2 godzinach klejenia mogę pochwalić się moją choinką.









Pomysł zaczerpnęłam od Ani Krućko.

Rozmowa przy kawie z moją córką

Godzina 15.50 - obiad zjedzony prawie w biegu, kawa świeżo zaparzona stoi na ławie, a ja z moją córką Ewką zalegamy przed telewizorem i czekamy na kolejny odcinek „Wspaniałego stulecia”. Początek oglądamy w ciszy i skupieniu. Nagle pojawia się ulubiona postać serialu Sułtanka Hiurrem, ale już po zmianie aktorki. Ewka patrzy, patrzy i czuję jak w przez jej małą głowę przetacza się nawałnica myśli. Nagle nie wytrzymuje i pyta:
- Mamusi, a czemu Hiurrem to nie Hiurrem? – odpowiadam jej pytaniem na pytanie:
- A co masz na myśli?
- Nie widzisz, przecież ta pani to nie Hiurrem tylko ktoś inny.
- Tak, widzę. To jest Hiurrem, ale grana przez inną aktorkę, widocznie tamta aktorka nie mogła już grać.
- A czemu nie mogła?
- Nie wiem, może nie chciała, a może miała jakiś inny powód, dla którego zrezygnowała.

Już się ucieszyłam, że będę mogła się skupić na filmie, a nie na udzielaniu odpowiedzi, a tu kolejne spostrzeżenie mojej córki:
- Mamusi, skoro ty nie wiesz, to może sprawdź w internecie, tam wiedzą więcej niż ty i niż tatuś. Jak mi przeczytasz to ja też będę wiedziała więcej niż wy razem.

Nie wiem, co działo się dalej na ekranie, bo musiałam włączyć komputer i sprawdzić czemu Hiurrem to nie Hiurrem. Oczywiście doczytałam, co skłoniło aktorkę do rezygnacji z dalszej pracy na planie filmowym, ale to, czego się dowiedziałam nie było przeznaczone do wiadomości dla 6-latki. Ewce powiedziałam, że aktorka musiała zrezygnować z pracy, aby pojechać do swojej małej córeczki, którą zostawiła w innym kraju.
Na to Ewka nie wytrzymała i powiedziała „Mamusiu, to nic, że mało wiesz i musisz dużo czytać w internecie, ale jesteś ze mną, nie zostawiłaś mnie i za to cię kocham”.


Suma summarum - lepsza niedouczona matka niż żadna, odcinek serialu stracony, kawa dopita do połowy i już zimna, a wiedza zdobyta przez internet nieoceniona. Szczerość dziecka ma swoje zalety i daje dużo do myślenia. No cóż, studia i dwie podyplomówki to widocznie za mało, aby sprostać oczekiwaniom 6-latki.

niedziela, 22 listopada 2015

Naszyjnik makramowy

Jakiś czas temu kupiłam kolorową, metalową zawieszkę i sama do końca nie wiedziałam, co z nią zrobić. Swoje odleżała i mnie natchnęło. Trochę sznurka, hematytowe kulki i wyszło to, co wyszło.
Zdjęcia nie oddają pełnego uroku naszyjnika.








sobota, 21 listopada 2015

Chustecznik

Dawno nie było u mnie nic decoupage. Postanowiłam zrobić sobie chustecznik, który klimatem będzie pasował do mojego pokoju "roboczego". Wzór bardzo mi się spodobał, a i kolorem zgra się z wystrojem pokoju.
Tak więc powstał chustecznik.






poniedziałek, 16 listopada 2015

Szydełkowy naszyjnik

Kilka godzin zajęło mi zrobienie naszyjnika, który miał wyglądać całkiem inaczej, a wyszedł .... tak jak widać na zdjęciach. Nie myślałam, że takie małe, niepozorne coś będzie się tak długo robiło. Kordonek, łańcuszek z dużymi oczkami, taśma z kryształkami, koraliki szklane i plastikowe.









niedziela, 15 listopada 2015

Leonid Afremow - ciąg dalszy

Stawiane nowych krzyżyków jest w tej chwili dla mnie wielkim wyczynem. Mam na palcu sporą dziurkę od igły, a to raczej utrudnia, a nie ułatwia pracę. No cóż, żeby stworzyć coś pięknego trzeba trochę pocierpieć. Więc cierpię i stawiam krzyżyki.




sobota, 14 listopada 2015

Jesienne niebo

Uwielbiam patrzeć w niebo, podziwiać jego kolory, chmury, wschodzące i zachodzące słońce. To co się na niebie dzieje jest niepowtarzalne i enigmatyczne. W ostatnich dniach miałam wiele okazji do wpatrywania się w niebo. Nie dzieliłam się z Wami moimi obserwacjami nieba ale dzisiejsze wydarzenia z Paryża uświadomiły mi jak kruche i nieprzewidywalne jest nasze życie. 
W wielkim smutku, żałobie i zadumie łączę się z rodzinami zabitych i rannych PARYŻAN. 
Kiedyś wszyscy spotkamy się właśnie TAM - w NIEBIE.







czwartek, 12 listopada 2015

ARTYSTYCZNIE - wszystko do rękodzieła"

Zapraszam na zakupy do Sklepu 
"ARTYSTYCZNIE - wszystko do rękodzieła" 
Zakupy powyżej 50,00 zł premiowane są wysyłką gratis. 
Serwetki z motywem bożonarodzeniowym 0,45 zł za sztukę. 

Udanych zakupów.
Pozdrawiam

sobota, 7 listopada 2015

Filcowy pokrowiec na tablet

Sobotnie popołudnie spędziłam na robieniu czegoś nowego, a bardzo mi potrzebnego - pokrowiec na tablet. W tablecie mam wgrane książki, które czytam, więc i tablet jest dość często w użyciu. Postanowiłam zrobić pokrowiec z filcu. Konkretnego planu jak ma wyglądać nie miałam, więc i praca była trochę chaotyczna. Ale to nic, wyszło całkiem całkiem.
Do zrobienia takiego pokrowca potrzebny jest filc w różnych kolorach, kordonek może być tylko jeden kolor, pomysł na zapięcie i trochę chęci.
 Wybieramy dwa arkusze, które będą przodem i tyłem pokrowca. Wycinamy odpowiedni rozmiar. Mój tablet ma rozmiar 19x11,5 cm, więc prostokąty powinny być o 2cm szersze niż tablet, tj. 21x14 cm.
Następnie wycinamy elementy, z których będziemy robić przód pokrowca. Sama do końca nie miałam pomysłu, ale po kilku próbach padło na góry i mój ukochany Giewont.
 Każdy element przyszywamy zaczynając od tego elementu, który będzie stanowił głębie.



 Jak już cały przód jest gotowy, to zszywamy przód z tyłem. Należy zszyć 3 boki, wybór należy oczywiście do Was.



Na samym końcu przyszywamy rodzaj zapięcia jaki wybraliście. Ja mam dwa kółeczka, które zapina sie na zwykłe zapięcie jak w bransoletkach. I gotowe.