niedziela, 27 kwietnia 2014

Pracowita sobota.

Sobota - dzień wolny od pracy zawodowej. Można wypocząć, pod warunkiem że nie ma się nic do zrobienia w ogrodzie. Każdy, kto ma chociaż mały kawałek ziemi wie o czym mówię. Z każdym wiosennym dniem przybywa ochoty do sadzenia, przesadzania, pielenia i pielęgnowania tego co się rodzi do życia. Ciężka to praca ale jaką daje satysfakcję. Szczególnie wiosną, gdy wszystko co kwietnie kolorowo zaczyna cieszyć oko. Kilka fotek z ostatnich dni.











sobota, 26 kwietnia 2014

Taca z motywem paryskim

Kreatywna krytyka oczywiście mobilizuje i napędza do działania. Kolejny ozdobiony przedmiot techniką decoupage to mała taca na dwie filiżanki. Motyw przewodni to paryski klimat. Zawsze chciałam mieć coś, co przypominałoby Paryż ale nigdy się nie złożyło. W zeszłym roku planowałam wycieczkę do Paryża ale nie wyszło. Jednak w głębi duszy jest tęsknota za paryskim klimatem, za tym artystycznym światem, za tysiącem dzieł sztuk wystawianych w słynnych muzeach, za spokojną muzyką płynącą z każdego zakamarka, z każdej kafejki, za smakiem francuskiej kuchni i ......  Niech każdy sam sobie dopowie to i.






piątek, 25 kwietnia 2014

Małe pudełka deco

Rękodzielnicy tworzący wyroby ozdabiane metodą decoupage - chylę czoła i podziwiam Waszą wytrwałość i cierpliwość w tworzeniu dzieł. To bardzo pracochłonna technika ale efekt jest tego warty.
Nie powiem, że mnie nie kusi, a szczególnie jak otrzymałam już kilka pięknych rzeczy ozdobionych techniką deco, aby zająć się ozdabianiem przedmiotów motywami, o których zawsze marzyłam. Mam w swojej kolekcji np. kilka obrazów Gustawa Klimta, których wykonanie zajęło mi około 2 lat metodą haftu krzyżykowego. To szmat czasu, ale warto było. Może czas na zmiany.

Na początek zobaczcie co udało mi się zrobić. Proszę o "motywującą" krytykę. Wiem, że do perfekcji to mi daleko ale od czegoś trzeba zacząć.








czwartek, 24 kwietnia 2014

Wisior sutasz

Fioletowy wisior sutasz jest częścią kompletu, który właśnie jest w trakcie robienia. Na razie przedstawiam sam wisior, który już cieszy moje oko. A Wam jak się podoba?



środa, 23 kwietnia 2014

Wymianka.

Prywatna wymianka dobiegła końca. Ewa z bloga http://szateva.blogspot.com dostała ode mnie takie oto drobiazgi:

Wisior sutasz, drewniana szkatułka i serwetki do deco. Ciszę się, że się podobało.
Ja otrzymała super jajo oraz kilka innych drobiazgów. Jajo zrobiło furorę. Moja mama stwierdziła, że na przyszły rok muszę jej takie zrobić. Wymaga ode mnie cudów.No cóż, na cuda trzeba trochę poczekać.






wtorek, 22 kwietnia 2014

Fotki

Zdjęcia z kilku ostatnich dni. Trochę wiosny zatrzymanej w kadrze. 

"Zaglądając" do Waszych blogów uwielbiam czytać wpisy i oglądać zdjęcia z najstarszych wpisów. Zawsze widać w nich rozwój w dobrym tego słowa znaczeniu. Widać podnoszoną poprzeczkę z każdym kolejnym wpisem. Widać podnoszenie umiejętności i dochodzenie do perfekcji.
Cieszy mnie to i mam nadzieję, że Wy również macie podobne odczucia.


 Sopocka miłość mam nadzieję, że trwa nadal.






sobota, 19 kwietnia 2014

Szydełkowa serweta

Serweta biało-siwa powstawała bardzo ............... długo. Szydełko poszło trochę w odstawkę. Czas wolny wypełniałam innymi robótkami. Jednak nie mogłam się powstrzymać aby nie zaprezentować Wam mojego dziełka.



piątek, 4 kwietnia 2014

Wiosna radosna

Wiosna to dla mnie pora roku, która napędza mnie do nowych wyzwań, zadań, działań. I tym razem jest podobnie. Nie będę jeszcze Wam zdradzała moich planów ale jedno jest pewne -  szykują się zmiany, zmiany, zmiany.
Na początek kilka fotek z ostatnich obserwacji amatora-fotografa.





czwartek, 3 kwietnia 2014

Medalion sutasz MACIERZYŃSTWO Klimta

Dzieła Klimta w wielu moich pracach są tematem przewodnim. I tym razem znowu padło na "Macierzyństwo". Wersja bardzo skromna. Teraz czeka na nową właścicielkę.



środa, 2 kwietnia 2014

Szydełkowa, wiosenna serweta

W piątek wyciągnęłam z lamusa serwetę, która leżała może ze 2 lata w ciemnym pudle. Jak ją skończyłam to stwierdziłam, że kolor mi nie pasuje, że kwadraty za duże i tak w ogóle, że coś jest z nią nie tak.  Miała iść na prezent ale przecież jak mi się nie poda to nie mogę kogoś obdarować bo nie wypada. Ale z czasem chyba moje upodobania się zmieniły i serweta zyskała w moich oczach. Teraz leży na ławie i przypomina kolorem pojawiającą się zieleń za oknem.



wtorek, 1 kwietnia 2014

Jakiś czas temu otrzymałam prezent od blogermi z bloga bozka-mamija.blogspot.com Chustecznik podobił serca mojej rodzinki, kosmetyk służy tylko mi, świeczki są towarem ogólnie dostępnym, a słodycze i herbatki (brak ich na zdjęciu) zostały skonsumowane przez moje koleżanki z pracy. Jeszcze raz wielkie dzięki.