wtorek, 17 kwietnia 2018

Podatek od komina

Podymne zostało wprowadzone w 1629 r., zastępując poradlne. Płacone było przez mieszczan, chłopów i szlachtę zagrodową. Jego wysokość była zależna zarówno od wielkości budynku, jak i miasta. Od 1775 r. pobierano podymne od każdego komina („od dymu”) na dachu. Zlikwidowane zostało stopniowo wraz z upadkiem I Rzeczypospolitej, np. w zaborze rosyjskim podymne wiejskie zastąpiono nowym podatkiem gruntowym w latach 1866-1868 (w samej Rosji podatek gruntowy wprowadzono w 1875 r.), zaś podymne miejskie zastąpiono podatkiem od nieruchomości miejskich w 1902 r.
Źródło:  https://pl.wikipedia.org/wiki/Podymne

Zapewne zastanawiacie się dlaczego piszę o podatku płaconym od komina. Otóż wcale nie chcę Was zanudzać prawem podatkowym, tylko chciałabym przytoczyć taka oto nowinkę z kwidzyńskiego poletka. 
Wczoraj miałam okazję zrobić zdjęcia budynku szkoły katolickiej językowo-sportowej w Kwidzynie. Pierwotnie był to budynek dawnego Sądu Ziemskiego znany też jako „Pałac Sprawiedliwości” przy ul. Braterstwa Narodów 59 w Kwidzynie. Budynek powstał w okresie 1798–1800. Autorem projektu gmachu był znany niemiecki architekt epoki klasycyzmu David Gilly (1748–1808). Do budowy tego budynku przeznaczono cegły, które pochodziły z rozbiórki naszego kwidzyńskiego zamku, a dokładnie  jego wschodniej części.
W latach 1946 – 1956 był siedzibą Domu Dziecka nr 2, a od roku 1957 do  2012 roku mieścił się w nim Specjalny Ośrodek Szkolno – Wychowawczy z internatem i Szkoła Podstawowa nr 7.

http://kwidzynopedia.pl/index.php?title=S%C4%85d_Ziemski

Nie posiadam we własnych zasobach zdjęcia budynku, ale obiecuj e uzupełnić wpis w najbliższym czasie. 

Miało być o kominach, więc na początek kominy.


Są to dwa kominy, które pod samym dachem tworzą piękny łuk i jak jeden komin wychodzą na zewnątrz. Jeżeli podatek płaciło się od kominów murowanych wychodzących na zewnątrz, to w tym przypadku chciałoby się rzecz "Polak potrafi". Kominy również stały się pomnikiem zapisków, które na obecną chwile pozostaną jak dla mnie zagadka. Czy ktoś, kto daty "wyskrobywał" miał w tym jakiś cel, czy daty są prawdziwe, a jeżeli tak, to kto jest ich autorem......O malunkach nie wspomnę.


 Znajdują się jeszcze w budynku szkoły takie perełki jak - no właśnie, zgadnijcie co to jest?


Ja już wiem, a Wy wiecie? Kaloryfer.

Zawsze uwielbiałam rzeczy z duszą. Taką właśnie niepowtarzalną i budzącą mój podziw rzeczą jest futryna, która najprawdopodobniej zostanie odnowiona i przez kolejne lata będzie cieszyła oko.


Perełką są również kafelki, które zdobią podłogi.
Ząb czasu wytarł wzór, ale z tego co się dowiedziałam, kafelki nadal produkowane są w Niemczech.

Tak właśnie sobie pomyślałam, że gdyby nie wizyta w budynku szkoły nie wiedziałabym wielu rzeczy o tym budynku. Wstyd się przyznać, jestem kwidzynianką a tak mało wiem o samym mieście i o tym, czym może się Kwidzyn pochwalić. Czas uzupełnić braki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz