Jakie było moje zdziwienie, kiedy chcąc dodać posta na moim blogu na bloog.pl okazało się, że nowy właściciel platformy nie planuje prowadzić blogów i mój blog poszedł do "KOSZA". Kilka lat prowadzenia bloga, dzielenia się z Wami moimi pracami, uwagami i przemyśleniami, zostało zlikwidowane. No cóż i tak bywa.
Postanowiłam jednak poświęcić trochę czasu i przypomnieć sobie, a Wam pokazać to, co przez ostanie kilkanaście lat zrobiłam.
Zacznę do obrazów malowanych krzyżykiem.
Pierwszy obraz, który wyhaftowałam to był portret Jana Pawła II. Obraz powstawał przez 4 miesiące. Prace nad min rozpoczęłam w kwietniu 2005 roku, kilka dni po śmierci Papieża.
Później był Chrystus w czarno-białej odsłonie.
Miasteczko w górach, które jako prezent zagościło w domu mojego brata.
Tryptyk "Aktów" Gustawa Klimta, które wiszą w mojej sypialni.
Oraz Portret Żyda - nad tym obrazem pracowałam prawie rok. Ponad 100.000 krzyżyków. Obraz zdobi ścianę w moim domu.
Następne prace pokażę Wam w kolejnych wpisach. Obrazy zdobią ściany w domu mojej mamy.
Postaram się również odtworzyć kolekcje kolczyków i innej biżuterii, którą udało mi się zrobić.
Życzę słonecznej niedzieli.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz