W przerwie między naszyjnikami powstała chusta. Wełnę znalazłam w zapomnianym kartonie, więc długo się nie zastanawiając postanowiłam zrobić chustę. Grube szydełko, prosty wzór i w kilka godzin mam oto chustę na zimowe spacery.
Robię to co lubię, lubię to co robię. W wolnych chwilach szydełkuję, maluję także obrazy haftem krzyżykowym. Jestem uparta, kreatywna i otwarta na artystyczne nowinki. Każdego dnia uczę się czegoś nowego, dzięki czemu kolejny wyrób może być inny od poprzedniego. Swój świat odnalazłam wśród nici, korali i papieru. Przebywanie w nim sprawia mi ogromną przyjemność i zaczyna być sposobem na życie. Zapraszam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz